Jest budżet obywatelski. Uchwała w tej sprawie została przyjęta na sesji Rady Miasta Gdańska w dn. 29 sierpnia [przyp. red.: Pobierz plik z uchwałą w formacie .doc lub w formacie .pdf]. Teraz czas na uprawomocnienie się uchwały i przygotowanie regulaminów przez prezydenta.
Obrady Rady Miasta przebiegły zgodnie z oczekiwaniem - radni PO zgłosili niektóre poprawki nawiązujące do propozycji społecznych. Wśród tych poprawek - eliminacja pozaformalnych kryteriów oceny projektów przez komisję, stworzenie możliwości głosowania na kilka (do 5) projektów (ale bez możliwości dokonywania ich oceny). Radni PO byli przewidywalni pod względem uporu przy ograniczeniu mieszkańcom możliwości zgłaszania projektów tylko do niektórych dziedzin życia miasta (ze środków budżetu obywatelskiego nie będzie wolno np. powiększać księgozbiorów bibliotek miejskich i szkolnych, organizować wydarzeń kulturalnych czy sportowych). Radni PO wykazali też twardy upór w sprawie głosowania według okręgów wyborczych - odrzucili propozycję, by odstąpić od tego niedobrego pomysłu bądź przynajmniej pozostawić decyzję w tej sprawie prezydentowi (prezydent ani żaden przedstawiciel prezydenta nie zabierał głosu).
"Budżet obywatelski powinien być pozapartyjny. Pieniądze nie powinny być dzielone według okręgów wyborczych - mimo kompromisu w kilku sprawach to wielka wada projektu" – mówił, dopuszczony do głosu na Radzie Miasta (fot. obok), Piotr Dwojacki w imieniu Kampanii na rzecz budżetu obywatelskiego (jak zauważyła w kuluarach Lidia Makowska, to pierwszy od 9 lat przypadek, gdy przedstawiciel dzielnic został dopuszczony do głosu w trakcie sesji Rady Miasta). Wniosek zgłoszony na forum Rady Miasta przez Kampanię nie był ani rozpatrywany, ani poważnie dyskutowany przez radnych miejskich. Będziemy zatem głosować w okręgu kokoszkowsko-jelitkowskim (z Osową) czy brzeźnieńsko-oruńskim (z Wyspą Sobieszewską). [przyp. red.: Propozycja społeczna z podziałem kwot na poszczególne dzielnice dostępna tutaj (plik .doc).
Dyskusja miała głównie charakter bezproduktywnej przepychanki między PO i PiS.
Jak stwierdziła Ewa Lieder, inicjatorka budżetu partycypacyjnego w Gdańsku, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Dolny, zacytowana przez Gazetę Wyborczą: "- Najważniejsze, że budżet w Gdańsku zacznie działać, mimo różnic w zdaniach" (źródło).
Dyskusja miała głównie charakter bezproduktywnej przepychanki między PO i PiS.
Jak stwierdziła Ewa Lieder, inicjatorka budżetu partycypacyjnego w Gdańsku, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Dolny, zacytowana przez Gazetę Wyborczą: "- Najważniejsze, że budżet w Gdańsku zacznie działać, mimo różnic w zdaniach" (źródło).
Projekt uchwały (z harmonogramem prac) w formie, jaką udało nam się dostać w piętnaście minut po rozpoczęciu obrad Rady Miasta Gdańska:
(zdjęcia można powiększyć)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz